Bridgertonowie
powrót do forum 3 sezonu

To zdecydowanie najsłabszy sezon. Uczucie między Colinem a Pen żenująco zagrane, niezręczne sceny, że aż boli, jak się na to patrzy. Nie ma między nimi żadnej chemii, zwłaszcza gdy się porówna chemię między Anthonym i starszą siostrą Sharma. Tyle szumu robili w okół tego sezonu, a tu góra urodziła mysz. Roześmiałam się może ze dwa razy. Poprzedni sezon był dużo bardziej błyskotliwy. W tym sezonie ma się wrażenie wielu odgrzewanych kotletów, wtórności, a Francesca zwczajnie irytuje zamiast intrygować. Coś poszło grubo nie tak. Książka też nie była arcydziełem, ale przynamniej w niej uczucie głównych bohaterów wydawało się bardziej autentyczne. Tak jak inni tu na forum, kibicowałam już bardziej lordowi Deblingowi. Szkoda, bo trochę zmarnowano potencjał.

ocenił(a) serial na 9
Regina_Daria

A jakie miałoby być to uczucie? Przecież to nie jest tak, że oni wpadli na siebie na balu (tak jak inne pary z wczesniejszych sezonów) i nic o sobie nie wiedzieli i byli zaintrygowani nową osobą - Pen i Collin znają się całe życie i własnie to ich uczucie wygląda zupełnie inaczej, bo u nich zamiast ognistej chemii jest na pierwszym miejscu przyjaźń - Pen zmieniła się, zmieniła swój look, stała się bardziej kobieca, zaczęli się nią interesować inni, więc przestała wzdychać do Collina, a Collin po wielu latach w końcu dostrzegł w niej kogoś więcej i też walczył z tym uczuciem i nie wiedział, jak się zachować bo widać było, że nie spodziewał się, że się w niej zakocha! Więc to ich uczucie ma zupełnie inny wydźwięk niż par z wcześniejszych sezonów i całkowicie to rozumiem :) scena w powozie jak Collin w końcu wyznał Pen co czuje była przeurocza!!!

heroinchic

Dokładnie, to zupełnie inna historia niż te z poprzednich sezonów. Ta historia jest po prostu dużo subtelniejsza. Nie brak wprawdzie pewnych niedociągnięć jak np. nieco sztuczna scena z Pen i balonem ale ogólnie fajnie się oglądało tę historię.

ocenił(a) serial na 8
Szyszunia1231

Zgadzam się. Dodatkowo nie rozumiem tego kibicowania lordowi Deblingowi. Jasno powiedział, że wyjeżdża na kilka lat plus nie widzi u siebie miejsca na uczucie.

heroinchic

No tak tylko na ekranie za mało było widać rozwoju tego uczucia u Colina... nawet nie dało się tego odczuć. 10 sekundowa scena przerwana wątkiem pobocznym.

heroinchic

No i gdzie widać to jego rozdarcie, tą wewnętrzną walkę? Historia została spłycona do jednego snu z Pen w roli głównej. Scena w powozie też jest tragiczna. Te miny Colina z otwartymi ustami - wygląda jak ryba bez wody. Kompletnie nie ma chemii między głównymi bohaterami. Nie widać przełomów w sposobie myslenia Colina. Nie ma między nimi żadnej znaczącej sceny, żadnej godnej zapamiętania dwuznacznej wymiany zdań, żadnych subtelnych gestów i niedopowiedzeń. Już romans Francesci był ciekawszy a prawienie ie rozmawiała ze swoim wybrankiem. Narazie czuje się zawiedziona. Mam nadzieje, ze 2 cześć będzie ciekawsza.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones